Wczorajsze spotkanie Gorseciar jak zwykle zaliczam do udanych! Tym razem wydarzenie odbyło się pod hasłem gorsetowa wymiana. Można było przynieść gorsety na sprzedaż lub wymianę.
Szczególnie szybko minął mi czas - bardzo dużo się działo. Pojawiło się kilka nowych twarzy i ogrom gorsetów. Żałuję, że nie starczyło mi czasu, aby lepiej poznać wszystkie osoby.
Obecnością zaszczyciły nas aż trzy gorseciarki: Daraya Art, Crash Art i Crimson Lily. Dziewczyny przyniosły bardzo dużo gorsetów na sprzedaż - aż nie mieściły się na wieszaku. Pojawiły się przepiękne perełki wykonane własnoręcznie i gorsety sklepowe. To była świetna okazja, aby sprawdzić, jak leżą na sylwetce różne modele. Przymierzaniu nie było końca :)