Czerwony overbust w czarne paski

24.3.15


Tym razem krótka recenzja popularnego gorsetu, który pewnie większość gorsetowych fanek kojarzy.

Na stronie Corset story (Corsets-uk) overbust nazwano: MY-008 Juliet Red Jacquard Burlesque Corset

Cena $77



Gorset został uszyty z dwóch warstw: z czarnej, bawełnianej podszewki i żakardowej tkaniny w czerwono-czarne pasy. Wykrój składa się z sześciu paneli.



Overbust ma górną krawędź o kształcie sweetheart. Został usztywniony 14 stalowymi fiszbinami: 12 płaskimi i dwoma spiralnymi z przodu, na biuście, po lewej i prawej stronie zapięcia.

Fiszbiny zostały umieszczone po wewnętrznej stronie gorsetu w tunelach, które niestety powodują odciskanie się na skórze i powstawanie zaczerwienień. 




Gorset posiada mocny i sztywny busk o szerokości 2 cm. Dwa dolne zapięcia są umieszczone bliżej siebie. 


Z tyłu wbito dwanaście par srebrnych oczek o średnicy 0,6 cm. Nie mają żadnych pęknięć, ale zaobserwowałam luzy. Można pod nie włożyć kartkę papieru. Ponadto materiał nie jest odpowiednio stabilny i w niektórych miejscach już występują oznaki bliskiego wypadnięcia.





Gorset posiada widoczną wewnątrz waist tape o szerokości 2,5 cm, przechodzącą przez 4 panele, a nie przez cały gorset. 


Overbust ma panel kryjący na plecy o szerokości 20 cm oraz 6 zaczepów do pasków od pończoch.



Czarna, matowa lamówka została wszyta maszynowo z dużym zapasem od wewnątrz, ale bez błędów
i w miarę równo. 

Sznur z tyłu jest jak dla mnie trochę za krótki i wystają z niego strzępki.




Na złączeniu dwóch paneli można dostrzec błąd w szyciu. Szew jest krzywy i schodzi na sąsiedni panel.


Wymiary gorsetu

Rozmiar 20''

Długość:

z przodu wzdłuż zapięcia 35,5 cm
w połowie przodu 38
z boku 31,5 cm
z tyłu 33 cm

Obwód:

biustu 76 cm
w talii 53 cm -> powinno być 51 tj. ok. 20''
na dole 86 cm



panel na plecy
tak, nieusztywniany
underbusk
nie
waist tape
tak
garter tabs
tak (6 szt.)



Wyprofilowanie



Gorset nie ma wyraźnego wyprofilowania na biust - jedynie się rozszerza. Na mnie jest trochę za ciasny (sznurowanie dlatego ma kształt litery "V"). Tak właściwie gorset płaszczy biust jak w XVII i XVIII wieku gorsety elżbietańskie (Elizabethan Corsets). 

Chociaż na zdjęciach overbust powiedzmy, że dobrze się prezentuje i bardzo podoba mi się tkanina, z której został wykonany, to niestety jego kształt pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście mogłaby być to kwestia mojej sylwetki i nieodpowiedniego doboru typu gorsetu, ale opierając się na moim doświadczeniu mogę powiedzieć, że taki wykrój oraz użycie nieodpowiednich komponentów (płaskie fiszbiny), jak również konstrukcja (wewnętrzne tunele) nie zapewni nikomu komfortu. Nie chodzi mi o wyprofilowanie w łagodny łuk, które jest tutaj na pewno widoczne i gorset nie jest tubą, ale o niefortunne wyprofilowanie przodu. 


Gorset zamiast prostować sylwetkę, jak to robią prawdziwe dobre gorsety, deformuje ją. Sprawia, że pochylam się do przodu, bo z tyłu fiszbiny są tak sztywne, że kręgosłup nie znajduje się w naturalnym, esowatym wygięciu. 

Co więcej z przodu, pomimo maksymalnie ciasnego zasznurowania (nie chodzi o za duży obwód na dole gorsetu), overbust odstaje. Niestety w gorsecie zostały umieszczone tylko dwie fiszbiny spiralne (na biuście), a reszta to fiszbiny stalowe płaskie. Ocierają one o kości biodrowe i powodują dyskomfort.

Taki wykrój gorsetu i jego usztywnienie płaskimi fiszbinami nie pozwalają na dłuższe noszenie i prawidłową postawę ciała. Wyprofilowanie jest nieanatomiczne.



Reasumując 

Gorset kupiłam kilka lat temu i możliwe, że egzemplarze z nowszych partii poprawiono (aczkolwiek to tylko moje przypuszczenie), a zdjęcie katalogowe pozostało takie same.

Overbust ma bardzo ładną tkaninę i na tym niestety jego zalety się kończą. Dla niektórych może prezentuje się świetnie, ale niestety jest bardzo niewygodny i sprawia duży dyskomfort.

Jeżeli rozpatrywać ten zakup w relacji cena jakość, to oczywiście ten produkt nie jest wart ceny 359,00 zł. Niestety tutaj wysoka cena nie jest wyznacznikiem najlepszej jakości.

A co Wy sądzicie o tym gorsecie? Miałyście z nim kiedyś styczność? :)

You Might Also Like

11 komentarze » • • •

  1. Miałam, i szczerze nie mogę polecić. Chyba że na sesję zdjęciową - na dosłownie 2 godziny. Poza tym, sprawia dyskomfort i jest po prostu niewygodny. Ciesze się, że zainwestowałam pieniądze gorsety od gorseciarki - gorset jest jaki ja chcę a cena niższa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. gdyby tak ktoś szukał źródła... ;)
    http://corsetwholesale.trustpass.alibaba.com/product/127589320-103480047/Overbust_Corset_Spiral_Steel_Boned_Designer_Classic_Brocade_Corset_CD_119.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Gorset, mimo że jest czerwono - czarny z koronkami etc. nie wygląda zbyt... hmm używając nie zaeleganckiego języka, dziwkarsko. Wydaje mi się, że to też można by zaliczyć jako zaletę, bo niestety połączenie tych dwóch kolorów, mimo że bardzo stylowe, często wychodzi tandetnie i tanio - a tu? To chyba te paski dodają elegancji.

    A tak abstrahując od tematu, to napisałaś kiedyś jakiś wpis na temat dobrych sklepów zagranicznych, z których można zamówić gorsety? Znalazłam tylko polskie, z których wiecznie wszystko jest wyprzedane, a szczerze mówiąc, mimo że coś tam orientuje się na temat jakości gorsetów, to boję się zamawiać od tak - z randomowych sklepów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On nie ma koronek. :D Paski, wzorek wzdłuż górnej krawędzi - to wszystko jest ta sama tkanina. Bardzo piękna i robiona chyba na specjalne zamówienie dla producenta tych gorsetów, bo dostać takiej nie idzie absolutnie nigdzie.

      Kattie

      Usuń
    2. On nie ma koronek. :D Ten materiał jest tak utkany.

      Kattie

      Usuń
    3. Dziękuję Kattie :)
      Jeszcze nie pisałam o zagranicznych sklepach, bo niestety takie gorsety są bardzo drogie (od ok. tysiąca złotych) i w Polsce niewiele osób może sobie na nie pozwolić. O konkretne sklepy możesz zapytać w grupie "The Corset Society" https://www.facebook.com/groups/198966883614544/

      Usuń
  4. Mam fioletową wersję tego gorsetu, kupiłam chyba na Restyle. A może z drugiej ręki? Nie pamiętam. Dawno go na sobie nie miałam, ale lubię go...głównie za jego urodę. :P Wygięłam fiszbiny w talii i leży jako-tako, nawet nie cierpię w nim jakichś okropnych katuszy, choć do końca oczywiście go nie zwiążę. W moim egzemplarzu oczka trzymają się dobrze i nie wyglądają jakby miały wypaść, a sznur jest w sam raz. Tylko chyba będę musiała wreszcie ten gorset przesznurować. Mam tendencję do przeciągania sznurów w moich gorsetach z jednej strony za mocno i w efekcie pętle są nierównej długości. Bardzo nierównej. :P

    Kattie

    OdpowiedzUsuń
  5. w UK płaciłaś w $ jak to możliwe??? chyba GBP / £77 chciałaś podać a to różnica ogromna -porównaj kursy tych walut. wprowadzasz ludzi w błąd 77 funtów to 470 zł -zdecydowanie opłacało się kupić w Polsce.

    kupujesz gorsety z płaskimi fiszbinami i dziwisz się ze sa sztywne? komentujesz ze coś cie boli itp. a pwołoujesz się na duże doświadczenie. Po co takie kupujesz? przecież to wystarczy spojrzeć na fiszbin płaski i już widać ze to nigdy nie będzie tak wygodny jak spiralny

    OdpowiedzUsuń
  6. sprawdziłam w ofercie UK kosztował £75 = 465 PLN

    OdpowiedzUsuń
  7. Cena jest podana w dolarach. Proszę się nie unosić :) Ceny sprawdzałam w momencie publikacji postu. Teraz możliwe, że są inne.

    Powód jest bardzo prosty - kupuje, aby napisać recenzje. Moja opinia jest przydatna dla osób początkujących i może po przeczytaniu tego postu nie kupią gorsetu z płaskimi fiszbinami - mam nadzieję.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

DOŁĄCZ DO GRUPY DIORELLA ATELIER

Like me on Facebook

Subscribe