Od dłuższego czasu poszukiwałam gorsetu polskiej firmy Desdemona (firma obecnie już nie sprzedaje gorsetów), bo słyszałam, że są dobre i ciekawiło mnie co mają w środku.
Niestety nie znalazłam mojego
rozmiaru, a ten był najmniejszy – w talii mierząc wewnątrz ma 58
cm ok. 23''. Pomijając to, że jestem do niego za niska i za mała bardzo mi się spodobał ;)
Odstaje mi
i źle w nim wyglądam, ale przecież był robiony masowo, a nie na
moje wymiary.
Cieszę się, że udało mi się go jeszcze znaleźć po likwidacji sklepu i kupić secondhand.
Cieszę się, że udało mi się go jeszcze znaleźć po likwidacji sklepu i kupić secondhand.
Wymiary gorsetu
Długość :
z przodu 30 cm
z boku 24,5 cm
z tyłu 30,5 cm
Obwód :
pod biustem 73 cm
w talii mierząc wewnątrz 58 cm ok.
23''
na dole 76 cm
Ten model ma bardzo ciekawą
konstrukcję. Kliny na górze i na dole są usztywnione
odpowiednio przyciętymi fiszbinami (16 sztuk), a długich fiszbin
jest tylko 6. Łączenia paneli i klinów są zszyte ozdobnym zygzakowym szwem.
Gorset składa się z 2 warstw : lack (jest na odwrocie wzmocniony,
podklejony białą tkaniną) i wewnętrzna cienka. Ta czarna tkanina
przypominająca mi ściereczki. Niestety
marszczy się i widać zagięcia oraz w niektórych miejscach jest
wytarta.
Lack jest bardzo sztywny i mocny (co
widać na zdjęciach), nie załamuje się i nie pęka w tym modelu.
Lamówka i wykończenia są trochę
nieestetyczne, ale wynika to ze sztywności materiału (nie da się
go podwinąć).
Busk w tym gorsecie to totalna porażka. Jest zrobiony z cyny. Słyszałam, że buski w tych gorsetach są 'miękkie', ale ku
mojemu przerażeniu stwierdziłam, że można go wyginać prawie jak
plastelinę. Zostaje w takiej formie jak się go wygnie.
Pięcioczęściowy busk, nie usztywniony dodatkowo fiszbinami.
Wyginanki :
Ponadto gorset przez ten niefortunny busk ma dużą, znaczną przerwę.
Oczka z tyłu są dobrze wstawione, nie
popękane i trzymają się bardzo dobrze, ale wyglądają według
mnie trochę nieestetycznie – tak jakby drugi gatunek.
Sznurek nie
wiem czy jest oryginalny w gorsecie, który kupiłam. Jest zaciągnięty w paru miejscach. Wygląda
jak sznurówka od butów i ma opalone końce, ale jest mocny i
dobrze się go wiąże.
Nie ma waist tape ani panelu na plecy
Nie ma waist tape ani panelu na plecy
panel na plecy
|
nie
|
underbusk
|
nie
|
waist tape
|
nie
|
garter tabs
|
nie
|
Zrobiłam operację i jak widać
fiszbiny są plastikowe lub tzw. kompozytowe, ale nie są
to takie fiszbiny jak w badziewnych gorsetach bieliźniarskich. Są dwa
razy grubsze niż fiszbiny spiralne, są wzmocnione 5 kanałami o większej
gęstości. Bardzo trudno je złamać, ale są
elastyczne jak spiralne. W gorsetach z lacku wydaje mi się, że to
iż są plastikowe nie robi różnicy, bo sam materiał jest bardzo
sztywny. O ile dobrze pamiętam w sklepie Desdemona bała opcja by
fiszbiny były stalowe za dopłatą 50 zł. Uważam, że nie ma
takiej potrzeby, bo w tym gorsecie plastikowe sprawują się dobrze i
może są nawet lepsze od stalowych ze względu na przycięcie
dopasowane do klinów.
Reasumując
Bardzo podobają mi się konstrukcja –
kliny, materiał i kolorystyka gorsetu. Jest porządny i mocny. Ale
ogólnie wydaje mi się taki... jakby to ująć toporny. Podkreślam
jeszcze raz, że jest ładnie delikatnie wyprofilowany, a plastikowe fiszbiny są
tutaj odpowiednie, ponieważ stalowe by nic nie zmieniły :)
Nie jest to gorset do tightlacingu
(słowo dziś nadużywane przez osoby nie mające o tym pojęcia),
ale na ozdobę i raczej do podkreślenia naturalnej figury.
Sam gorset bardzo ciekawy i faktycznie nieźle skonstruowany. Ale na Tobie kiepsko leży, chyba byś musiała przytyć z 15 kg, żeby nie odstawał:)
OdpowiedzUsuńA co do Desdemony - na CP było stoisko z (chyba) ich gorsetami, mimo że strona nie funkcjonuje. Rozmawiałam z panem od gorsetów w sprawie uszycia krótszego gorsetu na moje wymiary. Ma w Krakowie pracownię, więc chyba tam zadzwonię i wypytam czy jeszcze szyje:)