Waspie mock-up Deathless Corsets

12.1.14


W tym poście prezentuję kolejny gorset próbny czyli mock-up, który zamówiłam u zdolnej polskiej gorseciarki Mileny, tworzącej pod nazwą Deathless Corsets. Milenę miałam przyjemność poznać osobiście ponad rok temu. Jest bardzo miłą, sympatyczną i serdeczną osobą obdarzoną niemałą charyzmą. Do współpracy podchodzi profesjonalnie, konkretnie i szczegółowo, co bardzo cenię. Potrafi mi doradzić i pomóc w rozwoju projektu. Jej prace możecie oglądać na Facebooku.

 

To jeden z moich gorsetowych eksperymentów – mam nadzieję, że gorseciarki nie czują się męczone moimi szalonymi pomysłami :) Ten gorset typu waspie jest bardzo nietypowy. Zastanawiałam się czy gorset może być wąski jak pasek i czy wtedy da się osiągnąć większą redukcję w talii. Zamówiłam gorset próbny by to sprawdzić.



Gorsecik jest bardzo mały i nie ukrywam, że dlatego szczególnie mi się podoba :) Jeszcze nigdy wcześniej nie miałam takiego gorsetu. Busk ma tylko 3 zapięcia, a przód mierzy około 16 cm. Gorset został pomyślany w taki sposób, że jedna strona jest wyprofilowana dla gorsetu szesnastocalowego, a druga osiemnastocalowego - miałam porównać, która bardziej mi odpowiada. Niestety nie czuję ani nie widzę różnicy. Również oczka z tyłu (aż 6 sztuk) zostały wbite po jednej stronie srebrne, a po drugiej czarne bym mogła wybrać te, które bardziej mi się spodobają.


Uwaga drastyczne zdjęcia! :)

Niestety efekt nie jest taki jak teoretycznie oczekiwałam i w zasadzie wyglądam jakbym chciała przełamać się na pół. Gorset jest bardzo wyprofilowany, nawet aż za bardzo - marszczy się i odstaje. Wcięcie jest bardzo ostre i chyba pod mniejszym kątem już się nie da. Waspie jest tak mały, że górna krawędź wchodzi jakby pod żebra i gorset nie modeluje żeber - możliwe, że jedynie żebra wolne (nazwane tak z racji braku połączenia z mostkiem). Obawiałam się za to, że wszystkie organy wewnętrzne przesuną się niżej i utworzą wypukłość jak u kobiet w ciąży lub u Cathie Jung. Rzeczywiście tak się stało, ale nie na tak dużą skalę. Brzuch nie jest płaski, a obły, ale takie zjawisko można zaobserwować również w zwykłych underbustach, które są bardzo wcięte.



 

Wbrew pozorom czuję się w tym gorsecie bardzo dobrze i swobodnie. Można w nim wygodnie usiąść i się garbić :) Jednakże po dłuższym czasie w miejscu wcięcia skóra zaczyna "cierpnąć" i pojawia się czerwony pasek, bo cały nacisk jest skupiony praktycznie na 2 centymetrach waist tape. Doszłam do wniosku, że lepiej jest, gdy "ciśnienie" jest rozłożone na większa powierzchnię, bo i tak większej redukcji nie da się osiągnąć. Zaskakujące jest to, że raczej elastyczność skóry powoduje dyskomfort, a wewnątrz nic mnie nie boli. Ustaliłam także, że to największa redukcja jaką mogę osiągnąć "z marszu". O każde pół centymetra mniej walczy się już miesiącami i latami praktycznie nie zdejmując przez cały czas gorsetu.



Niestety nie jestem zadowolona z kształtu jaki nadaje gorset - jest zdecydowanie za mały. Jednakże cieszę się, że przeprowadziłam taki eksperyment i zadziwia mnie fakt jak można formować swoje ciało. Nie twierdzę, że sylwetka wygląda tak korzystniej. Mały obwód talii tworzy duży kontrast i dlatego biodra wydają się szersze. Specjalnie ubrałam się tak do tych zdjęć :)


Z pomocą Mileny wprowadziłam do projektu wiele zmian i już otrzymałam od niej do przymierzenia kolejny gorset,
w którym jestem całkowicie zakochana :) Nie mogę doczekać się efektu naszej współpracy!

Inspiracja

You Might Also Like

24 komentarze » • • •

  1. efekt wizualny jest bardzo ciekawy , podoba mi się, ale jednak typowy gorset z "półkami" jest mimo wszystko bardziej zjawiskowy:)
    Ludwik August

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupełnie nie moja bajka :-)
    Pozdrawiam, Amika

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, gorsecik tak malutki to chyba lepiej brać o rozmiar większy niż normalnie. Ten próbny pewnie nie był ciaśniejszy niż zwykle, ale jakoś tak boli od samego patrzenia. Niemniej, ja też nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć efekt współpracy z Deathless. Sama mam u niej zamówiony gorset. ;)

    Kattie

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt jaki nadaje gorset jest wyjątkowo zaskakujący i dość boleśnie wyglada. Osobiście mi sie nie podoba i nie chcialabym podobnego. Ale doceniam Twoją kreatywność i to, że stawiasz ciekawe cele do osiągnięcia gorseciarkom. Przyznam też, że kompletnie nie widzę, żeby Twój brzuch stał sie bardziej wypukły. Może też dlatego, że oglądam zdjęcia z telefonu, więc są mniejsze? Ale przypuszczam, że przy tym, że naturalnie jesteś szczupła, nie widać tego bardzo. U mnie niestety robi sie bardziej okrągły brzuszek w gorsecie z corsets-uk, w którym wygięłam fiszbiny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rzeczywiście "dość boleśnie wygląda" i sama dziwię się stojąc przed lustrem, ale naprawdę nie powoduje dyskomfortu. Miło mi, że szanujesz mój pomysł pomimo tego, że nie jest w Twoim guście :)

      Gorsety z Corsets-uk niestety nie są dobrze skrojone, ale tworzenie się tej wypukłości to normalne zjawisko. Polecam Ci wypróbować gorset z Papercats lub RebelMadness :)
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Sam gorsecik uroczy, taki malutki :) W sumie nie widzę za bardzo różnicy między 16 a 18 calową stroną, prócz tego, że na zdjęciach wydaje mi się, że busk jest lekko przekrzywiony w lewą stronę. Gdybym miała odpowiednią figurę, sama chętnie zamówiłabym taki gorsetowy "pas" , ale może odrobinę dłuższy :)

    Pozdrawiam,
    Valeria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przekrzywił mi się, bo jedną rękę mam silniejszą lub wynika to z użycia dwóch różnych wykrojów. Musiałabym chyba poprosić kogoś o pomoc w prostym zasznurowaniu albo robić to przed lustrem. Dostałam już kolejny gorset od Mileny i dłuższy jest rzeczywiście lepszy :) Pozdrawiam!

      Usuń
  6. ale maleństwo z tego cudeńka :D Trochę dziwnie wygląda w praktyce, ciekawe jak wyglądałby ukończony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdecydowałam się na szycie takiego również z tego względu, że na górze bluzka czy sukienka, na którą bym miała go założyć musiałaby być bardzo obcisła (już to przetestowałam), odstawałaby i gorsetu wcale nie byłoby widać. Próbowałam ubrać go też pod suknię. Myślałam, że można tylko w talii przewiązać wstążkę/pasek i efekt będzie jak w klasycznym gorsecie, ale niestety tak nie jest.
      Dziękuję za komentarz :) Śledzę Twoje blogi

      Usuń
    2. ja sledze twoj tez :D wiernie

      Szkoda w sumie, nawet jak jest malo praktyczny, to taka ciekawostka jest calkiem fikuśna :D nawt do prezentacji :D

      Usuń
  7. O ja cię. Jak dziwnie wygląda takie maleństwo - dzięki za eksperyment, już wiem, że gdybym taki chciała to z niewielką redukcją, najwyżej 2-3 cale. I jak ładnie w nieczarnym fiolecie.
    Pozdrawiam, Agu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że komuś przydał się ten eksperyment. Nieczarny fiolet heheh Zaszokuję Cię, bo ostatnio kupiłam nawet kilka rzeczy koloru szarego :D Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  8. Zdecydowanie wolę Twoją figurę w innych gorsetach. Ten tworzy talię osy, krótkie, bardzo wyraźne, ostre wcięcie. Ja się tam os boję.

    Koseatro czy mogłabyś napisać słów kilka o dopasowaniu gorsetów i o tym jak sobie radzić gdy nie leżą? O ile w ogóle można coś z tym zrobić. Ja mam problem ze skórą na plecach i pod pachami, jakiegokolwiek gorsetu nie włożę (mam ich kilka, tak longline jak waspie) nad górną krawędzią z tyłu i po bokach ciała tworzą mi się paskudne nawisy i fałdki. Przez nie nie mogę nosić gorsetów na obcisłe bluzki, koszula pod spodem wygląda dobrze, ale ile można chodzić tylko w koszulach?
    Powinnam dodać, że nie mam nadwagi, jestem proporcjonalnie zbudowana, mam około 20%bf, wagę w dolnym zakresie normy i uprawiam sport. Posiadam gorsety Burleski, Papercats, Restyle.
    Bardzo proszę o pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że się wtrącę. Te wałeczki to całkiem normalna rzecz. Ściskana skóra i ewentualny tłuszczyk przecież nie znikają w czarnej dziurze, nie sprasowują się jak kwiatek przyciśnięty książką ani nie zostają czasowo wchłonięte przez ciało, tylko właśnie część jest wypychana w górę i tworzy wałeczki. Raczej się tego nie da pozbyć, ale możesz sobie sprawić gorset z wysokimi plecami. Takie można dostać np. w Rebel Madness. A te fałdki z boków możesz spróbować zagarnąć do stanika. ;)

      Kattie

      Usuń
    2. Rozumiem, że fałdki muszą się tworzyć. Po prostu u mnie są za duże i wyglądają nieestetycznie. Oglądam piękne zdjęcia Koseatry albo filmiki pasjonatek gorsetów na YT i widzę, że ich ciała układają się pod gorsetami inaczej (a zaryzykuję twierdzenie, że nie jestem tęższa od pań, które podziwiam). Zastanawiam się po prostu czy jest na to jakiś patent.
      Gorsety longline, z wysokimi plecami mam. Fałdki robią mi się w nich wysoko.
      Pomysł ze stanikiem próbowałam wykorzystać, pomaga na chwilę, później skóra się wyślizguje (noszę ciasne obwody).
      Dzięki za rady- i proszę o więcej.

      Usuń
    3. Pierwszy akapit komentarza o osie poprawił mi humor :) Też boję się os!

      Może pomocny będzie dla Ciebie ten filmik : http://www.youtube.com/watch?v=40rjz-rGtS0

      Gdy gorset "nie leży" to niestety za bardzo nic nie da się z tym zrobić, ponieważ nie każdy gorset pasuje na każdy typ sylwetki. Ma za mały obwód pod biustem? Może jest to wina stanika? Można by spróbować użyć sportowego. Najlepiej zamówić gorset u gorseciarki - wtedy jego obwód pod biustem powinien wynosić tyle co naturalny. Ja też mam taką sytuację w niektórych gorsetach typu overbust, ale jest to wina po prostu nieodpowiednio dobranego gorsetu i tych fałdek niestety nie da się zniwelować.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    4. Przetestowałam stanik sportowy- i eureka! W przynajmniej dwóch moich gorsetach moje boki i plecy wyglądają przyzwoicie w obcisłych,dzianinowych bluzkach! W innych fałdki nadal są ale ten parcjalny sukces w pełni mnie zadowala.
      A z uszyciem gorsetu na miarę tak czy tak noszę się od jakiegoś czasu.
      Koseatro dziękuję, jesteś niezastąpiona.

      Usuń
    5. Cieszę się, że mogłam choć trochę pomóc :) Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. powiem tak troszkę za mocny efekt niestety ja tak nie mogę się mocno ściskać ehh :(
    gdzie masz biodra większe jesteś chudsza od mnie :P śliczny kolor pazurków :)
    Fajnie się czyta więc idę dalej poczytać i oglądać twojego bloga a co :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za Twoją opinię i miłe słowa :) Pozdrawiam

      Usuń
  10. Witaj Koseatro !
    Mock up troszkę drastyczny, ale jednak.. uroczy :) taki.. maciupki. Początkowo myślałam, że to mała torebka haha :D

    Chciałabym Cię o coś zapytać. Otóż chciałabym zakupić w końcu swój pierwszy gorset. Planowałam złożyć zamówienie w Rebel Madness, lecz nie ma tam zgodności z moimi wymiarami, więc raczej postawię na Papercats. Jednak brak waist type troszkę mi nie pasuje.. chciałam zapytać, czy Twoim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby pójście do krawcowej (do gorseciarki troche mi daleko ;)) i poproszenie jej o wszycie waist type? Mimo, że gorset drogi nie jest, to jednak chciałabym by pożył troszkę dłużej niż pół roku (spotkałam się z opiniami, że koty po pół rocznym niemal codziennym użytkowaniu się rozciąga)

    Gdyby wyjście byłoby dobre, to z jakiego materiału powinien być waist type?

    Aktualnie nie stać mnie na gorseciarkę, a poza tym uważam że na pierwszy gorset masówka będzie jak najbardziej ok. Kiedyś miałam na sobie gorset przez kilka godzin i niestety nie jestem przyzwyczajona i nie wiem jak moje ciało zareaguje (mam problemy z kręgosłupem, ale lekarz stwierdził że gorset powinien pomóc - powinien..)

    Dziękuję za odp, której pewnie mi udzielisz, bo wiem, że na Ciebie można liczyć ;)

    Pozdrawiam, annie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że to świetny pomysł :) Tylko nie wiem jak byłoby z wykonaniem tej operacji, bo gorset trzeba by przeszyć, a jest z grubych tkanin i zrobić to tak, żeby nie było widać szwów po zewnętrznej stronie. Najlepiej poradź się jakiejś dobrej, doświadczonej krawcowej. Gorsety z Papercats z tej nowej serii tak się nie rozciągają, bo są z mocniejszych materiałów. Aby się znacznie rozciągnął trzeba by naprawdę często go używać i bardzo mocno wiązać więc tak bardzo się tego nie obawiaj. Moje jeszcze się nie rozciągnęły.
      Materiał, z którego powinna być wykonana taśma nazywa się twill lub coutil (w Polsce trudno kupić i przypomina jeans, ma skośne wzorki) lub dwustronna wstążka satynowa. Są też chyba takie taśmy zwane w Polsce po prostu krawieckimi. Najważniejsze by była z mocnego i nierozciągliwego materiału.
      Zgadzam się z Tobą i również uważam, że jak na pierwszy gorset taki będzie jak najbardziej odpowiedni. Pomimo tego, że posiadam również gorsety szyte na miarę te z PaperCats bardzo lubię i wysoko cenię.
      Tak dla formalności wspomnę na marginesie, że pisze się waist tape - nie type (to zupełnie inne słowo – znaczy np. pisać na klawiaturze). Nie przejmuj się w moich postach też jest pełno pomyłek.
      Pozdrawiam serdecznie i życzę zadowolenia z zakupu oraz korzystnego wpływu na Twój kręgosłup :)

      Usuń
  11. Droga Koseatro - a może coś odrobinę szerszego, jak tu: http://24.media.tumblr.com/1627dd11662ee564f80f80d707f37376/tumblr_mw7c5xVMJU1r9c99bo1_1280.jpg ? Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zmodyfikowałam ten gorset na szerszy :) A na tym zdjęciu rozpoznaję gorset WKD L4081, który bardzo mi się podoba :) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

DOŁĄCZ DO GRUPY DIORELLA ATELIER

Like me on Facebook

Subscribe